Czy znasz kogoś kto został sparaliżowany, bo skoczył na główkę do zbyt płytkiej wody albo ucierpiał w wypadku drogowym? Wiesz jakie to cierpienie psychiczne i jaki bunt wobec nieodwracalności urazu?
Z pewnością nie znasz nikogo chorego na trąd, bo ta choroba w Polsce nie występuje. Dziś jest uleczalna. Dawniej budziła przerażenie chorego i tych, co na niego musieli patrzeć. Gdy w 1185 r. umarł władca utworzonego przez krzyżowców Królestwa Jerozolimskiego, Baldwin IV Trędowaty, okazało się, że pod noszoną maską króla nie było twarzy…
Trędowaty Izraelita zdążył przyjść do Jezusa zanim ten wszedł do Kafarnaum. Musiał się spieszyć, bo miasta trędowatego by nie wpuszczono. I powiedział, kłaniając się: „Jeśli chcesz możesz mnie oczyścić”. Już w mieście dołączył do Jezusa setnik, rzymski oficer, i powiedział, że nie jest godny, aby Jezus przyszedł do niego do domu, gdzie cierpi jego sparaliżowany sługa, ale że wystarczy tylko Jego słowo, by go uzdrowić. Trędowaty usłyszał: „Tak, Chcę, Bądź oczyszczony!”. Setnik: „Niech się stanie jak wierzysz!”.
Potęgę wiary setnika w moc słowa Jezusa można zrozumieć poprzez kontekst Psalmu 33, który mówi: „Słowem Pana zostały uczynione niebiosa” (Ps. 33, 6a). Wiarę trędowatego poprzez kontekst Księgi Kapłańskiej, która opisuje procedurę orzekania przez kapłanów o czystości i nieczystości osób, u których podejrzewane jest zakażenie trądem (Kpł 13. 14). Setnik zobaczył w Jezusie nie tylko cudownego lekarza, ale wyznał Go jako Syna Bożego mającego moc nad zjawiskami a nie jak on sam jedynie nad podległymi mu ludźmi. Trędowaty uwierzył w Jezusa jako arcykapłana zdolnego oczyścić go, a nie tylko uzdrowić - współczującego, doświadczonego we wszystkim jak my, z wyjątkiem grzechu (Hbr 4, 15). Dlatego Jezus odsyła uzdrowionego trędowatego do kapłana, aby „dał świadectwo” o Nim.
Izraelita i poganin są obrazem nieograniczonej Łaski jaka wylała się na całą ludzkość. To wiara człowieka a nie urodzenie z krwi Abrahama decyduje o przyjęciu Łaski i wejściu do Królestwa Niebieskiego. Zaglądnij do Ewangelii Mateusza i sam przeczytaj… (Mt 8, 1-17).