Kościół Chrześcijan Baptystów - Al. Piłsudskiego 11, 35-074 Rzeszów

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

Kościół Chrześcijan Baptystów

w Rzeszowie

a dirt road in the middle of a desert
18 sierpnia 2025

Cena bycia uczniem Jezusa

Czy zdajesz sobie sprawę jak szybko działał Pan Jezus? Wiesz ile kilometrów przemierzał, aby dotrzeć do potrzebujących? Uwierzysz jak niewiele miał czasu dla siebie?
Pewnego razu uczony w Piśmie zaproponował, że pójdzie za Nim gdziekolwiek by się udał. Usłyszał odpowiedź trochę zniechęcającą: „Lisy mają nory, ptaki gniazda, a Syn Człowieczy nie ma gdzie skłonić głowy”. Wcale nie chodziło Mu o brak własnego kąta, bo taki miał przecież w Kafarnaum nad Morzem Galilejskim… Jeden z uczniów próbował się wymówić od wyjazdu: Poszedłbym, ale ja mam pogrzeb ojca… Ten z kolei otrzymał odpowiedź mocno zachęcającą, że ma zostawić wszystko i pójść za Nim. Spójnik „ale” ma kluczowe znaczenie w tej historii…
Gdy Pan Jezus nakazał uczniom, aby przygotowali łodzie nie wzbudził w nich zapewne zdziwienia. Część z nich była rybakami. A On odchodził od tłumów już wcześniej, by znaleźć czas na modlitwę, post i nauczanie uczniów. Tym razem, gdy wieczorem, po kolejnym intensywnym ewangelizacyjnym dniu, odbili od brzegu On od razu zasnął na rufie łodzi, pomimo niewygody. Znacie dalszą część historii: uczniowie wpadli w panikę, gdy pojawiła się gwałtowna burza. Pan zaś wstrzymał wiatr, deszcz i fale.
Gdy dobili rano do przeciwległego brzegu na ich spotkanie wybiegło z cmentarza dwóch opętanych, tak opętanych i tak szalonych, że mieszkańcy bali się chodzić tamtą drogą nad brzeg. Demony, które nimi kierowały pokłoniły się Panu Jezusowi i poprosiły, by mogły wejść w stado świń. Gdy to się stało 2.000 świń pędem rzuciło się z urwiska do jeziora i potonęło. Przerażeni poganie mieszkający w okolicy poprosili Pana Jezusa, by odszedł. Na tyle przerażeni, że nawet nie domagali się rekompensaty. Pan nakazał odwrót do Kafarnaum. Wolni od demonów mężczyźni zostali. W ciągu doby Pan Jezus dokonał rajdu przez Morze Galilejskie, po prawie 20 km w jedną stronę, po to, by uwolnić od demonów dwóch mężczyzn. Tak, dwóch. Tylko dwóch. W Kafarnaum pozostawił zapewne tysiące, które musiały poczekać.
Taki jest Pan, dostrzegający nasz problem, współczujący, wierny, pomocny i przede wszystkim mający dla nas zawsze czas. W swej trosce o człowieka nie miał kiedy i gdzie skłonić głowy. Co by było, gdyby wieczorem w Kafarnaum zamiast wsiąść do łodzi powiedział: Popłynąłbym, ale jestem zmęczony… Może i Ty trwałbyś w swoich grzechach, nałogach i całym tym szaleństwie, od którego na szczęście Cię uwolnił. Może nie odpowiadaj więcej Panu, zaczynając od spójnika „ale”…
arak
***
Mr 5: (1) I przybyli na drugi brzeg morza, do krainy Gerazeńczyków. (2) A gdy wychodził z łodzi, oto wybiegł z grobów naprzeciw niego opętany przez ducha nieczystego człowiek, (3) który mieszkał w grobowcach, i nikt nie mógł go nawet łańcuchami związać, (4) gdyż często, związany pętami i łańcuchami, zrywał łańcuchy i kruszył pęta, i nikt nie mógł go poskromić. (5) I całymi dniami i nocami przebywał w grobowcach i na górach, krzyczał i tłukł się kamieniami. (6) I ujrzawszy Jezusa z daleka, przybiegł i złożył mu pokłon. (7) I wołając wielkim głosem, rzekł: Co ja mam z tobą, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam cię na Boga, żebyś mię nie dręczył. (8) Albowiem powiedział mu: Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka! (9) I zapytał go: Jak ci na imię? Odpowiedział mu: Na imię mi Legion, gdyż jest nas wielu. (10) I prosił go usilnie, aby ich nie wyganiał z tej krainy. (11) A pasło się tam, u podnóża góry, duże stado świń. (12) I prosiły go duchy, mówiąc: Poślij nas w te świnie, abyśmy w nie wejść mogli. (13) I pozwolił im. Wtedy wyszły duchy nieczyste i weszły w świnie; i rzuciło się to stado ze stromego zbocza do morza, a było ich około dwóch tysięcy, i utonęło w morzu. (14) A ci, którzy je paśli, uciekli i rozgłosili to w mieście i po wioskach; i zeszli się, aby zobaczyć, co się stało. (15) I przyszli do Jezusa, i ujrzeli, że ten, który był opętany, siedział odziany i przy zdrowych zmysłach, ten, w którym był legion demonów; i zlękli się. (16) A ci, którzy to widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, i także o świniach. (17) I poczęli go prosić, żeby usunął się z ich granic. (18) A gdy wstępował do łodzi, prosił go ten, który był opętany, aby mógł pozostać przy nim. (19) Lecz On nie zezwolił mu, ale mu rzekł: Idź do domu swego, do swoich, i oznajmij im, jak wielkie rzeczy Pan ci uczynił i jak się nad tobą zmiłował. (20) Odszedł więc i począł opowiadać w Dziesięciogrodziu, jak wielkie rzeczy uczynił mu Jezus; a wszyscy się zdumiewali. (21) A gdy się Jezus znowu przeprawił w łodzi na drugą stronę, zeszło się mnóstwo ludu do niego, a On był nad morzem.