Have you ever questioned whether following Jesus is worth the cost? Maybe your family will no longer speak to you? Maybe your neighbors and friends will see you as an outsider or a traitor if they find out you follow Jesus? Maybe your livelihood will be taken away? Maybe your life, or your family would be put in danger? These were all realities faced by the early church. The book of Hebrews was written to Jewish believers who, because of their trust in the Lord Jesus “endured great conflict,” their lives “full of suffering”. (Heb 10:32) They lived in fear of being publicly antagonized and ridiculed, losing their possessions, or even being cast into prison, purely because they had the name 'Christian' ( Heb 10:33-35). And as this persecution continued many of them became discouraged, and began wondering if they had made a mistake by publicly following the Lord Jesus. They believed such great things about him, but in their daily lives all his name seemed to bring them was fear and suffering. They believed in a Lord over the whole earth, and yet there were so few of them. A Lord sitting at the right hand of God and yet they were constantly being thrown into prison. And so they, like us, were faced with a choice; to put away their trust in Christ, or to continue trusting him even when it seemed like he wasn't there. To trust in the reality God's word shows them, or to deny it and walk away. The writer of Hebrews in his great sermon spends significant time telling these believers how great Jesus Christ is. At every point warning them against walking away from what God has revealed to us in his son (Heb 10:26-31). He's greater than any of God's previous messengers or teachings (Ch. 1-2), he's greater than any of the of the great leaders of the past like Moses (Ch. 3-4). Jesus is the perfect priest who is always available to perfectly mediate between us and God (Ch. 5-7). And his great sacrifice allows us to stand in the most holy place, the very presence of the eternal God (Ch. 8-10). So how should we live then? How should we respond to this great reality? By trusting him, or in the words of scripture “by faith” (Heb 10:38-11:1). This he argues, has always been the case. From Abel to Malachi every Godly man, woman, and child, in scripture lived by faith, that is, they trusted in what God said, obediently living differently even when it was difficult or seemed impossible. And so Hebrews lists for us example after example of characters from scripture who God declares righteous, not because of their works, but because of their faith (Gen 15:6). The experiences of the Jewish believers was not unique, this has been the experience of all of God's people throughout all of history. It's our experience as well. God calls us to trust his word in scripture, to trust in Christ's sacrifice for our salvation, even when it seems like the cost will be high or on days when it feels as though our sin is so great that even Jesus couldn't possibly save us. Even in our darkest hours we can draw near to him. We can be bold as we by faith “fix our eyes not on what is seen, but on what is unseen” (2 Cor 4:18). So then brothers and sisters “Let us hold unswervingly to the hope we profess, for he who promised is faithful.” (Heb 10:23).
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, czy podążanie za Jezusem jest warte swojej ceny? Może twoja rodzina nie będzie już z tobą rozmawiać? Może twoi sąsiedzi i przyjaciele będą postrzegać cię jako outsidera lub zdrajcę, jeśli dowiedzą się, że podążasz za Jezusem? Może twoje środki do życia zostaną zabrane? Może twoje życie lub twoja rodzina byłyby zagrożone? To wszystko były rzeczywistością, przed którą stanął wczesny kościół. List do Hebrajczyków został napisany do wierzących Żydów, którzy z powodu ufności w Pana Jezusa "znosili wielkie konflikty", a ich życie było "pełne cierpienia". (Hbr 10,32) Żyli w strachu przed publicznym antagonizowaniem i wyśmiewaniem, utratą majątku, a nawet wtrąceniem do więzienia tylko dlatego, że nazywali siebie "chrześcijanami" (Hbr 10, 33-35). W miarę jak prześladowania trwały, wielu z nich zniechęciło się i zaczęło się zastanawiać, czy popełniło błąd, publicznie podążając za Panem Jezusem. Wierzyli w tak wielkie rzeczy o Nim, ale w ich codziennym życiu zdawało się, że jego imię przynosi im tylko strach i cierpienie. Wierzyli w panowanie Pana nad całą ziemią, a jednak było ich tak niewielu. Pan siedział po prawicy Boga, a jednak ciągle byli wtrącani do więzienia. I tak oni, podobnie jak my, stanęli przed wyborem; albo odrzucić swoją ufność w Chrystusa albo nadal Mu ufać, nawet gdy wydawało się, że Go nie ma. Zaufać rzeczywistości, którą pokazuje im Słowo Boże, albo zaprzeczyć jej i odejść. Autor Listu do Hebrajczyków w swoim wielkim kazaniu poświęca wiele czasu na mówienie tym wierzącym, jak wielki jest Jezus Chrystus. W każdym punkcie ostrzegaj ich przed odejściem od tego, co Bóg objawił nam w swoim Synu (Hbr 10, 26-31) On jest większy niż którykolwiek z poprzednich Bożych posłańców lub nauk (rozdz. 1-2), jest większy niż którykolwiek z wielkich przywódców przeszłości, takich jak Mojżesz (rozdz. 3-4). Jezus jest doskonałym kapłanem, który jest zawsze dostępny, aby doskonale pośredniczyć między nami a Bogiem (rozdz. 5-7). A Jego wielka Ofiara pozwala nam stanąć w najświętszym miejscu, w obecności wiecznego Boga (rozdz. 8-10). Jak więc powinniśmy żyć? Jak powinniśmy reagować na tę wielką rzeczywistość? Ufając Mu, czyli słowom Pisma Świętego "przez wiarę" (Hbr 10:38-11:1). Twierdzi, że tak było zawsze. Od Abla do Malachiasza każdy pobożny mężczyzna, kobieta i dziecko w Piśmie Świętym żyli wiarą, to znaczy ufali temu, co Bóg powiedział, posłusznie żyjąc inaczej, nawet gdy było to trudne lub wydawało się niemożliwe. I tak List do Hebrajczyków wymienia nam przykłady postaci z Pisma Świętego, które Bóg uznaje za sprawiedliwe, nie z powodu ich uczynków, ale z powodu ich wiary (Rdz 15:6). Doświadczenia żydowskich wierzących nie były wyjątkowe, takie było doświadczenie całego ludu Bożego w całej historii. To także nasze doświadczenie. Bóg wzywa nas, abyśmy zaufali Jego Słowu w Piśmie Świętym, zaufali ofierze Chrystusa dla naszego zbawienia, nawet jeśli wydaje się, że koszt będzie wysoki lub w dni, kiedy wydaje się, że nasz grzech jest tak wielki, że nawet Jezus nie mógłby nas zbawić. Nawet w najciemniejszych godzinach możemy się do Niego zbliżyć. Możemy być odważni, gdy przez wiarę "nie patrzymy na to, co widzialne, ale na to, co niewidzialne" (2 Kor 4, 18). Tak więc, bracia i siostry: "Trzymajmy się niezachwianie nadziei, którą wyznajemy, bo wierny jest Ten, który obiecał". (Hbr 10,23).