Kościół Chrześcijan Baptystów - Al. Piłsudskiego 11, 35-074 Rzeszów

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

Kościół Chrześcijan Baptystów

w Rzeszowie

aerial view of city buildings during daytime
15 lutego 2025

Jezus odnaleziony w Świątyni (Łk 2, 40 – 52)

To historia której tak bardzo boją się rodzice, nawet ci najstaranniej dbających o swoje pociechy. Wystarczy chwila nieuwagi, brak przypomnienia zasad, by potem z duszą na ramieniu szukać swojego dziecka. Jezus miał wówczas 12 lat i wchodził w wiek nastoletni.
Ewangeliści zasadniczo milczą o dzieciństwie Jezusa. Po opisach narodzenia w Ewangeliach Mateusza i Łukasza następuje jeszcze wzmianka o ucieczce do Egiptu, trwającej aż do śmierci Heroda Wielkiego, tj. prawdopodobnie kilka lat. Pierwsze kroki Jezus z pewnością stawiał na obcej ziemi. Łukasz dodaje ważną informację o tym okresie życia Jezusa: „Dziecko zaś rosło i rozwijało się, napełniając się mądrością, a łaska Boga była nad Nim” (Łk 3, 40) oraz życzliwość ludzi (Łk 3, 52).
Józef z Marią – jak każdego roku — wybrali się do Jerozolimy na święto Paschy. Z Nazaretu to dystans ok. 150 km, czyli 5 - 6 dni drogi. Wędrowano na święto masowo. Dlatego w tłumie krewnych, sąsiadów i znajomych łatwo było się zgubić. Powrót następował po tygodniu, bo tyle trwa święto Paschy. Zapewne dopiero gdy nadszedł czas pierwszego spoczynku w drodze zorientowali się, że nie ma z nimi Jezusa. Wieczorem, gdy sił już brakowało trudno było myśleć o niezwłocznym powrocie. Wyobrażasz sobie tę bezsenną noc w oczekiwaniu na świt, by móc wyruszyć w drogę powrotną? A potem cały dzień marszu i kolejna nieprzespana nerwowa noc. I jeszcze poszukiwania we wszystkich miejscach w Jerozolimie, które odwiedzili wcześniej z Jezusem. Dopiero na koniec trafili do Świątyni - dlaczego od niej nie rozpoczęli poszukiwań? Czy zdarza Ci się szukać Boga w swoim życiu w niewłaściwych miejscach, sytuacjach i nawykach zamiast pójść za Jego nawołującym głosem?
O to samo zapytał ich Jezus: „Czemuście mnie szukali? Czyż nie wiedzieliście, że w tym, co jest Ojca mego, Ja być muszę?”. To przekonanie, że w domu Ojca jest u siebie, towarzyszy Jezusowi także wtedy, gdy wiele lat później „.. wszedł do świątyni i wyrzucił wszystkich sprzedających i kupujących w świątyni; powywracał stoły zmieniających pieniądze oraz ławki tych, którzy sprzedawali gołębie” (Mt 21, 12). Zawsze postępował z przekonaniem „Ja żyję przez Ojca” (J 6, 57) oraz „Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba” (J 8, 29). Dlatego oba zdarzenia w Świątyni są odmienne jedynie pozornie.
Zaskakuje milczenie Józefa, a wyrzuty Marii wydają się nad wyraz łagodne: „Synu, cóżeś nam to uczynił? Oto ojciec twój i ja bolejąc szukaliśmy ciebie”. Tak jest, że rodzic widząc, że niebezpieczeństwo minęło, ma w sobie tyle radości, że zapomina to, co planował dziecku powiedzieć. Ważne że jest całe i zdrowe. Żadne z nich nie odnosi się też do słów Jezusa o Ojcu w odpowiedzi na nazwanie Józefa „ojcem’ przez Marię. Musieli mocno rozważać zawstydzające ich słowa Jezusa - gdy oni spieszyli się, by wrócić do domu, Jezus pragnął nadal sycić się Słowem Bożym w atmosferze Świątyni. Czy można dziecko karcić za pragnienie bliskości Boga? Czy można nie zauważyć u niego takiej potrzeby? Czy to uczciwe, by gniewać na dziecko za własny brak wiary?
Józef i Maria zobaczyli jak Jezus przysiadł pośród uczonych w Piśmie i przysłuchiwał się ich dyskusji, a potem zadawał pytania jak każdy uczeń, który chce wszystko dobrze przyswoić. Na koniec sam odpowiadał na te, które oni mu zadawali, wywołując zdziwienie swoją mądrością. Nie wiemy, czy pytania kierowane do Jezusa miały sprawdzić Jego wiedzę, czy zaczerpnąć z Jego mądrości? Może zaczynali rozumieć proroctwo Izajasza: „I spocznie na nim Duch Pana; Duch mądrości i rozumu, Duch rady i mocy, Duch poznania i bojaźni Pana” (Iz 11, 2). Niewątpliwie, nie była to mądrość zwykłego dwunastoletniego chłopca.
Czy tak samo zdobywamy wiedzę o Ojcu i budujemy swoją wiarę? Najpierw cierpliwie słuchając, potem rozważnie pytając, a na koniec dopiero, gdy nas zapytają, wygłaszając to, co w nas mądre.
Czy można kochać Ojca w niebie, nie szanując własnych rodziców? „Czcij ojca i matkę swoją” - mówi przykazanie (Wj 20, 12). Jakże wielka to mądrość w dwunastoletnim Jezusie, że „poszedł z nimi, i przyszedł do Nazaretu, i był im uległy” (Łk 2, 51), wykonując w ten sposób wolę Ojca. A jak Ty wykonujesz wolę Ojca?
arak
 
Łk 2: (41) Jego Rodzice zaś chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. (42) Gdy ukończył dwanaście lat, zgodnie ze zwyczajem udali się na Święto. (43) A gdy skończyli dni [święta] i już wracali, chłopiec Jezus, pozostał w Jerozolimie. Rodzice jednak nie wiedzieli o tym. (44) Przekonani zaś, że jest gdzieś w gromadzie pielgrzymów, uszli dzień drogi, po czym zaczęli Go szukać wśród krewnych i znajomych. (45) Gdy Go jednak nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy i tam nie ustawali Go szukać. (46) I oto po trzech dniach znaleźli Go w świątyni. Siedział tam w kręgu nauczycieli, słuchał ich i zadawał im pytania. (47) Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni Jego rozumem i Jego odpowiedziami. (48) Na Jego widok zdziwili się, a Jego Matka powiedziała do Niego: Dziecko, dlaczego nam to zrobiłeś? Oto Twój ojciec i ja z bólem Cię szukaliśmy. (49) Wtedy im odpowiedział: Co [się stało], że Mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że w tym, co jest mego Ojca, Ja być muszę? (50) Lecz oni nie zrozumieli tego słowa, które im powiedział. (51) Poszedł więc z nimi, przyszedł do Nazaretu i był im uległy. Jego Matka natomiast zachowywała wszystkie te słowa66 w swoim sercu. (52) Jezusowi zaś przybywało mądrości i wzrostu oraz łaski u Boga i u ludzi.