Kościół Chrześcijan Baptystów - Al. Piłsudskiego 11, 35-074 Rzeszów

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

Kościół Chrześcijan Baptystów

w Rzeszowie

concrete structure with black texts
19 maja 2025

Niegodny

To jedna z najbardziej poruszających historii opowiedzianych w Ewangelii: umierający oddany niewolnik, współczujący mu dobry setnik, wspierający setnika życzliwi starsi synagogi i wierni przyjaciele, i wreszcie uzdrawiający Jezus. Historia pełna wzajemnej wdzięczności, empatii i zainteresowania losem drugiego człowieka.
Jak to możliwe, że starsi synagogi zdecydowali się wyjść Jezusowi na spotkanie, by wstawić się za setnikiem, mówiąc: „Godzien jest, abyś mu to uczynił” (Łk 7,4a)? I czy to nie zaskakujące, że w tym samym czasie setnik w swoim domu trwał w przekonaniu, że nie jest godny, aby Jezus wszedł do jego domu i by z nim rozmawiał?
Jesteśmy przywyczajeni, by oceniać innych po ich zasługach. Żydzi powiadają o setniku: „Miłuje bowiem lud nasz i sam zbudował nam synagogę” (Łk 7,5). Jak to możliwe? Poganin? Okupant? Musimy mieć świadomość, że wprawdzie utrzymywanie kontaktu z poganinem było niedopuszczalne z powodu jego bałwochwalstwa i nieczystości (Lb 19,22), to jednak bywało, że do Izraela przyłączali się poganie jak Rut z Moabu (Księga Rut), czy Rachab z Jerycha (Joz 6,25), ale nawet obcy lud jak ten, który przylgnął do wychodzących z Egiptu Izraelitów (Wj 12,38). Kiedy kilka wieków później Żydzi powrócili z niewoli babilońskiej również towarzyszyli im „wszyscy, którzy odłączyli się od nieczystości pogan w tej ziemi i przystali do nich, szukając Pana, Boga Izraela” (Ezdr 6,21b).
Zapewne podobnie było z setnikiem. Porzucił pogaństwo, przylgnął do Żydów, żył jak żyd, wyznawał Jahwe, był przyzwoity. To dlatego przyjęli od niego ofiarę na nową synagogę. Uważali go za kogoś wyjątkowego. Setnik pewnie był już emerytowanym wojskowym, bo po dwudziestu latach służby przysługiwało mu prawo do osiedlenia się w dowolnej części Imperium. W małym sennym Kafarnaum z pewnością nie stacjonował oddział, który potrzebowałby setnika. Setnik, czyli centurion, dowodził setką ludzi, czyli centurią. Był odpowiednikiem dzisiejszego kapitana dowodzącego kompanią.
Setnik jednak, pomimo tego, że żył jak Izraelita, nie czuł się godny przyjąć Jezusa i rozmawiać z Nim. Jest podobny do Piotra, który u brzegu tego samego Kafarnaum wyznaje, widząc gigantyczny połów ryb w porze i miejscu, gdzie nie powinien się udać: „Odejdź ode mnie, Panie, bom jest człowiek grzeszny” (Łk 5,8b). Setnik nie patrzył na Jezusa według tego kim sam był, ale według tego kim był Jezus dla niego. Podobnie jak Piotr odczuwał bojaźń z powodu swojej grzeszności, czuł się niegodny, bo miał świadomość, że ma do czynienia z Synem Bożym. Stąd jego wyznanie na podobieństwo żołnierskiej filozofii rozkazów: „.. powiedz słowo, a będzie uzdrowiony sługa mój” (Łk 7,7). Z tym, że oczekiwał od Jezusa rozkazu wydanego nie podwładnemu a chorobie. Wierzył bowiem, że Jezus ma moc nadprzyrodzoną. Dlatego Pan Jezus jego wiarę nazywa wiarą, której nie spotkał w Izraelu.
Jednego dnia setnik otrzymuje laurkę od starszych synagogi i samego Jezusa, a jednak jest jedynym, który choć mógł nie przyjął Jezusa pod swoim dachem. Jego sługa mimo to został uzdrowiony na rozkaz Jezusa wydany chorobie z daleka. I to bez względu na to, czy niewolnik był poganinem, czy setnik już dał się obrzezać, czy miał obywatelstwo znienawidzonego Imperium. Apostoł Paweł pyta: „Czy Bóg jest Bogiem tylko Żydów? Czyż nie jest Bogiem także pogan? Tak, także pogan" (Rz 3,29). Nikt nie jest godny przyjąć Pana pod swój dach, ale Pan jest zawsze gotów do Ciebie przyjść, by Cię godnym uczynić.
arak
***
Łk 7: "(1) Gdy zaś dokończył wszystkich swoich słów do uszu słuchającego ludu, wszedł do Kafarnaum. (2) Tymczasem sługa pewnego setnika, bardzo dla niego cenny, chorował i bliski był śmierci. (3) Gdy usłyszał o Jezusie, posłał do Niego starszych żydowskich, prosząc Go, aby przyszedł i uratował jego sługę. (4) Oni zaś przybyli do Jezusa i zaczęli Go usilnie prosić, mówiąc: Godzien jest, abyś mu to sprawił, (5) bo kocha nasz naród i sam zbudował nam synagogę. (6) Jezus zatem wyruszył z nimi. A gdy już był niedaleko domu, setnik posłał przyjaciół ze słowami: Panie, nie trudź się, nie jestem bowiem godzien, abyś wszedł pod mój dach. (7) Dlatego i samego siebie nie uważałem za godnego, by przyjść do Ciebie; lecz powiedz słowo, a mój chłopiec będzie uleczony; (8.) gdyż i ja jestem człowiekiem podległym władzy, mającym pod sobą żołnierzy; i mówię temu: Idź, a idzie, a innemu: Przyjdź, a przychodzi, a mojemu słudze: Zrób to, a robi. (9) Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się nim, odwrócił się do idącego za Nim tłumu i powiedział: Mówię wam, nawet w Izraelu tak wielkiej wiary nie znalazłem. (10) A ci, którzy byli posłani, po powrocie do domu zastali sługę zdrowym".