Kościół Chrześcijan Baptystów - Al. Piłsudskiego 11, 35-074 Rzeszów
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.
Biblia przedstawia nam wiele niesamowitych zdarzeń. Jedno z nich, w Księdze Jonasza (793 -558 p.n.e.), jest krótkim opowiadaniem z czworgiem głównych bohaterów: Jonaszem, mieszkańcami Niniwy, wielką rybą i oczywiście samym Bogiem. Jonasz, Izraelita, ma udać się do stolicy Asyrii, potężnego wówczas wroga Izraela, z misją nawrócenia jej pogańskich mieszkańców.
W głowie proroka szybko zakwita myśl, że nie chce w tej misji uczestniczyć. Nie potrafi się zgodzić wewnętrznie z myślą, że miałby się przyczynić do uratowania mieszkańców Niniwy przed Bożym gniewem. Nie wiemy czy tylko dlatego, że byli to wrogowie jego własnego narodu, czy może i dlatego, że miłosierdzie Boże rozumiał jak akt łaski wyłącznie dla Izraela i wreszcie czy nie bał się kompromitacji jako prorok przed własnym ludem. Wsiada na statek płynący do Tarszisz, które w tym czasie znane było jako „koniec znanego świata”. Widzimy więc, że próbuje uciec możliwie jak najdalej, jakby mógł w ten sposób skryć się przed Bogiem.
Podczas rejsu na morzu wybucha burza - jakże sugestywna bezpośrednia interwencja Boża względem nieposłusznego sługi. Uczestnicy rejsu nie mogą jednak o tym wiedzieć, wołają więc o pomoc „każdy do swego boga”. Rzucają również losy, by dowiedzieć się, kto jest powodem ich nieszczęścia. Los wskazuje na Jonasza, który dopiero wtedy przyznaje się obecnym na statku kim jest naprawdę i co jest przyczyną żywiołu. Sam Jonasz ma głęboką świadomość, że sztorm jest skutkiem jego nieposłuszeństwa wobec Boga. Dlatego proponuje, by go wyrzucono za burtę, zapewniając, że wtedy burza na pewno się uspokoi. Cudownie ocaleni, zdumieni ludzie, którzy dotąd nie znali przecież jedynego Boga, złożyli Mu ofiarę i uczynili śluby. Jonasz natomiast nie utonął. Pan zesłał wielką rybę, w której wnętrzu prorok spędził trzy dni i trzy noce, nie ustając w żarliwej modlitwie, korząc się przed Panem. Ta modlitwa świadczy o głębokiej przemianie duchowej Jonasza. Trzydniowy pobyt Jonasza we wnętrzu ryby jest więc swoistą zapowiedzią samego Chrystusa i Jego zmartwychwstania. W Ewangelii Mateusza (Mt 12,40: czytamy: „Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi”.
Cudownie ocalony Jonasz, już na wybrzeżu, ponownie słyszy wezwanie Boże do udania się z misją do Niniwy. Tym razem, pomny niedawnych wydarzeń, nie próbuje już uciekać, lecz udaje się posłusznie do Niniwy głosić upamiętanie. Co ciekawe jej mieszkańcy bez szemrania przyjmują proroczy głos. Ogłaszają post i ubierają wory pokutne, wszyscy bez wyjątku, włącznie ze swoim królem. Miłosierny Bóg widząc ich postępowanie lituje się nad nimi i nie burzy miasta. Stał się prawdziwy cud: postawa tego ludu, jego wiara i bojaźń Boża może być dla wszystkich dzisiaj przykładem prawdziwie godnym naśladowania.
Ta historia mogłaby się już w tym momencie zakończyć przysłowiowym happy endem, Jonasz ocalony. Niniwa uratowana. Ale krnąbrny prorok znów ma pretensje do Boga. W sukcesie Niniwy widzi swoją porażkę. To tak jakby Jonasz oczekiwał, że jego misja będzie nieskuteczna i stanie się jeszcze jednym dowodem przeciwko Niniwie. Dobry Bóg jednak po raz kolejny okazał swoje miłosierdzie, a Jonaszowi dał wspaniałą lekcję współczucia. Sprawił, że obok szałasu, w którym pomieszkiwał prorok wyrósł krzew, który w upale dawał Jonaszowi kojący cień. Następnego dnia Bóg zesłał jednak robaka, który podgryzł krzew, a ten usechł. Rozpaczającemu po stracie krzewu Jonaszowi Stwórca przypomina o swojej litości dla mieszkańców Niniwy, którzy są dalece cenniejsi.
Nieposłuszeństwo i duchowe odrodzenie są najważniejszymi tematami tej księgi: nawet kiedy próbujemy uciec od Bożego powołania On nie rezygnuje i cierpliwie prowadzi nas do wypełnienia swej woli. Księga Jonasza piętnując pychę i egoizm. Uczy, że Bóg ma wystarczająco miłosierdzia dla każdego, bez względu na pochodzenie, kolor skóry czy status społeczny. Nie zmarnujmy tego! Każdy może doświadczyć wielkiego Bożego miłosierdzia. Amen!