Kościół Chrześcijan Baptystów - Al. Piłsudskiego 11, 35-074 Rzeszów

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

Kościół Chrześcijan Baptystów

w Rzeszowie

black marker on notebook
09 kwietnia 2024

Psalm 22

Przed świtem zawsze jest zmrok. Śmierć zawsze poprzedza nowe życie. Dzisiaj przypominamy sobie wielki świt po wielkiej i mrocznej nocy. Zastanówmy się przez chwilę nad mrokiem, po którym następuje świt.
Miałem w moim życiu, jak wy pewnie w swoim też, czasy trudne. Nie byłbym tutaj teraz, gdyby po mroku nie nadszedł świt. Choć w tym mrocznych czasach nie dostrzegałem ich kresu.
Król Dawid też przetrwał trudne czasy zanim ostatecznie zasiadł na tronie. Jak to możliwe?! Przecież był wybrańcem Boga, namaszczonym do wyjątkowego celu przez proroka Samuela i to pod wpływem Ducha Świętego. Ale dlatego właśnie został namaszczony, aby mógł przetrwać mroczne czasy. A nie znaczyło to wcale, że w mroku nie czuł się zmęczony, zdradzony, samotny, obnażony lub zawstydzony i że potrafił dostrzec koniec tego mroku. Wtedy przypominał sobie jaki jest Pan Bóg, któremu tak wielu przed nim zaufało, że ratuje wołającego do siebie. W mroku Dawid nie widział Go, ale wiedział, że jest, znał Go przecież. Mógł więc zaufać swojemu Panu i wołać o nadejście świtatła i o ratunek. Nawet poprzez śmierć ale przecież do nowego życia. Oczekiwał świtu.
Pan Jezus, potomek Dawida, także przed wstąpieniem na tron niebieski przetrwał trudne czasy. On także jako Syn Boga Ojca, namaszczony przez Ducha Świętego do wyjątkowego celu. On przytoczył na krzyżu fragment psalmu Dawidowego: "Boże mój, Boże mój, dlaczego mnie opuściłeś?" (Ps 22,2). Jezus wyraził te same uczucia co Dawid. On w swoim człowieczeństwie czuł się zmęczony. On czuł się zdradzony. On czuł się samotny, i obnażony, i zawstydzony. Ale On jak Dawid nigdy nie stracił nadziei ani ufności wobec swego Ojca. Dlatego przypomniał sobie o swoim własnym posłannictwie i o tym jaki jest Ojciec i Duch, któremu Dawid i wielu przed nim zaufało, o tym który ratuje wołających do siebie. W mroku Jezus nie widział, ale wiedział, On znał swojego Ojca i Ducha w sobie. Mógł więc ufać swojemu Ojcu i Duchowi i wołać o światło i ratunek, nawet poprzez śmierć ale przecież do nowego życia. Oczekiwał świtu.
Ja – i wy pewnie też – doświadczyłem mroku. W tym mroku możemy się czuć zmęczeni, zdradzeni, samotni, obnażeni, zawstydzeni, lub jakkolwiek inaczej. Może nie widzimy czasem końca tego mroku. Może poddajemy się rozpaczy, może zamykamy się na innych i może milczymy wobec Boga, wątpiąc, by nas słyszał i by chciał nam pomóc. Ale możemy tym psalmem i innymi fragmentami ze Słowa Bożego przypominać sobie o tym jaki jest Pan Bóg, któremu tak wielu przede mną zaufało, że ratuje wołającego do siebie. W mroku może nie widzimy Go dość wyraźnie, ale wiemy, że jest gotów nam pomóc. Przecież Go znamy. Dlatego możemy ufać swojemu Panu, wołać do Tego, który przynosi i przyniesie światło i ratunek, nawet poprzez śmierć ale przecież do życia na nowo. Pragnijmy świtu i Zmartwychwstania! Chrystus zmartwychwstał!
ed