Kościół Chrześcijan Baptystów - Al. Piłsudskiego 11, 35-074 Rzeszów

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

Kościół Chrześcijan Baptystów

w Rzeszowie

brown and white wooden frame
03 sierpnia 2022

Treny

Jest w Biblii kilka krótkich Ksiąg, mam czasem wrażenie, że lekko zapomnianych, a przecież skoro tam się znajdują i zostały spisane jako natchnione Słowo Boże, muszą być tak samo ważne jak i wszystkie inne. Dziś właśnie o jednej z takich krótszych Ksiąg Starotestamentowych – o Trenach, zwanych również nieraz Księgą Lamentacji.

Treny to gatunek literacki, którego pochodzenie doszukuje się w poezji żałobnej. W swojej treści wyrażały one żal z powodu czyjejś śmierci lub jakichś ważnych nieszczęśliwych wydarzeń. W naszym kraju zdecydowanie najbardziej znane są treny napisane przez Jana Kochanowskiego, w których opłakuje on przedwczesną śmierć swojej córki, ale przede wszystkim toczy – można powiedzieć – wręcz „Hiobową” walkę z Bogiem, koniec końców przyznając Bogu najwyższe znaczenie i największą wartość. Warto wspomnieć, że ten znakomity polski poeta zawsze w swoich wcześniejszych dziełach wyraźnie wskazywał na wielkie oddanie Bogu (np. w utworze „O żywocie ludzkim”). Można by więc powiedzieć, że mamy tu do czynienia z kryzysem wiary, zakończonym jednak w najlepszy możliwy sposób – powrotem do Boga i bezgranicznej ufności w Niego, wyrażonej w podsumowujących całość słowach: „Jeden jest Pan smutku i nagrody”.

W Biblii również znajdziemy „Treny”, choć gdyby zapytać o nie ludzi na ulicy, podejrzewam, że niewielu o nich słyszało, nie mówiąc o tym, gdzie znaleźć je w Biblii lub co zawiera ich treść. Autorstwo tej Księgi przypisuje się prorokowi Jeremiaszowi. Był on tym, który najgłośniej wzywał Izrael do nawrócenia i prorokował upadek Jerozolimy. Jak wiemy, nie tylko z Biblii ale również z podręczników historii, upadek ten faktycznie niedługo potem nastąpił. W 586 p.n.e. król Nebukadnesar wkroczył do miasta i zrównał je z ziemią, a ci, którzy przeżyli, dostali się do niewoli babilońskiej.

W pierwszym rozdziale Trenów prorok przedstawia swój żal nad losem miasta i jego mieszkańców. Wspomina jego świetność i powodzenie ludzi, wspomina jakie dobra miały tam miejsce w przeszłości. Wyraźnie daje się odczuć jego ból nad tym, co się wydarzyło, wyraźnie daje się odczuć jego wielkie przywiązanie tak do samego miasta, jak i jego mieszkańców. Opłakuje ich los, mając świadomość, że całe nieszczęście nie jest niczym innym, jak karą Boga za grzechy ludu. W drugim rozdziale Jeremiasz głosi, jak Bóg jest konsekwentnym i sprawiedliwym Bogiem, który zsyła nieszczęście ku opamiętaniu, skoro wszelkie inne możliwości zawiodły. Kolejny rozdział we wspaniały sposób opisuje nam o tym, jak nadzieja ratunku człowieka tkwi tylko i wyłącznie w Bożej łasce. Prorok jednocześnie daje do zrozumienia, że ludzie są sami sobie winni ale Bóg kocha wszystkich i w Nim możemy (powinniśmy) pokładać całą swoją nadzieję. Czwarty rozdział to wstrząsający opis losu ludności po babilońskim najeździe, o tym, jakie skutki powoduje grzech i nieposłuszeństwo Bogu oraz o tym, jak marny los spotyka człowieka, gdy nie ma dobrej społeczności z Bogiem. Na koniec czytamy o tym, jak skruszeni ludzie znów zwracają się do Boga, błagają Go o zmiłowanie i łaskę, pragną odzyskać Jego miłość.

Wśród tych wszystkich ludzi widzimy coś niesamowitego w postawie Jeremiasza, będącego przecież jednym z mieszkańców, członkiem społeczności. W przeciwieństwie do innych on nie pozwala sobie na jakiekolwiek rozgoryczenie wobec Boga, uznaje winę własną i współmieszkańców. W ten sposób daje świadectwo głębokiej wiary i posłuszeństwa znajdując pociechę i ufność w Bogu. Dziś wśród ludzi bardzo często słychać wiele narzekań i skarg, już niemal wszystko stało się powodem do narzekania. Jakże często spotykamy się z sytuacją kiedy ludzie mówią np. „gdyby Bóg naprawdę istniał nie pozwoliłby na to” – co ciekawe zazwyczaj mówią to ci, których ten sam Bóg dotychczas bardzo mało interesował. Jeremiasz staje się tu dla nas zatem pięknym wzorem postępowania, a z jego słów powinna płynąć dla nas nauka, że to nie Bóg, a my sami, nasze grzechy i nasza zła relacja z Bogiem są przyczynami wszelkiego zła jakie panuje na całym świecie.

Tak jak Jeremiasz zaufajmy Panu, nawołujmy ludzi do nawrócenia, własnym codziennym życiem świadczmy o tym, jak ważne miejsce zajmuje w naszych sercach Bóg. Tylko wtedy każdy człowiek będzie mógł odnaleźć prawdziwy pokój i szczęście.

Amen.