Równina. Mnóstwo ludu. Uzdrawiający Jezus. Tłum uczniów. Tak Ewangelista Łukasz wprowadza nas do lekcji o biednych i bogatych. Pierwszych nazywa szczęśliwymi, drugich przestrzega przed konsekwencjami.
Ubodzy, głodni, płaczący i odrzuceni będą bowiem w Królestwie Bożym wynagrodzeni za niedolę w doczesnym życiu. W przeciwieństwie do bogaczy, sytych, roześmianych i powszechnie szanowanych. To burzy obraz społeczny, do jakiego przywyczailiśmy się. W naszym świecie to nie ludzie cierpiący biedę, głodni, ledwo wiążący koniec z końcem stanowią elitę podejmowaną z honorami, pokazywaną w telewizji. Podobnie było w czasach Pana Jezusa. Ubodzy płakali z bezsilności, byli pogardzani i usuwani poza nawias społeczeństwa. To im Pan Jezus, wydaje się, chce wynagrodzić niesprawiedliwość doczesnego życia.
Ale czy każdy ubogi cierpi swoją nędzę pokładając ufność w Panu? Czy nie ma nędzarzy gotowych na każdą nieprawość? Czy nie ma płaczących w więzieniu morderców skazanych na dożywocie i znienawidzonych przez społeczeństwo? Może znajdziemy też bogaczy, których postępowanie będzie odbiegało od stereotypu bezdusznych, skupionych na sobie, pogardzających innymi i ufnych w moc swojego majątku.
Ubodzy, o których mówi Pan Jezus, są nazwani w Ewangelii Mateusza „ubogimi w duchu” (Mt 5, 3 ) a w proroctwie Izajasza „ ubogimi... których serca są skruszone” (Iz 61, 1). To nie tyle ludzie pozbawieni majątku, ale ci którzy są gotowi się go wyrzec, by zbliżyć się do Pana. To ci, co swoje pragnienia lokują w Bogu. Nie ufają sile pieniądza, a zawierzają Bogu prowadzenie przez życie. Pomyślcie jak ciężko jest mieć dużo pieniędzy, móc wszystko kupić co tylko przyjdzie do głowy, a jednocześnie ufać Bogu, że da nam, co potrzebne na kolejny dzień. Pan Jezus przywołuje postać bogacza, który zasypiając planuje rozbudowę swojego gospodarstwa spodziewając się obfitych żniw: „... Duszo, masz wiele dóbr złożonych na wiele lat; odpocznij, jedz, pij, wesel się. Ale rzekł mu Bóg: Głupcze, tej nocy zażądają duszy twojej; a to, co przygotowałeś, czyje będzie?” (Łk 12, 19-20).
Ubodzy, „których serca są skruszone” płaczą, pokutując i wylewając łzy na świat sprzeciwiający się Bożej sprawiedliwości. Ich głośny szloch napotyka sprzeciw ludzi szanowanych powszechnie, pokładających swą ufność w bogactwie, funkcjach, urzędach i pozycji społecznej. Nawoływanie do upamiętania nie wszystkim się podoba. Zwykle jest odtrącane i wyśmiewane. Wezwanie do nawrócenia jest trudnym zadaniem. Tak było w czasach proroków, którzy cierpieli prześladowania i którym zadawano śmierć. Tak jest i dziś. Ci co pokładają ufność w swoich pieniądzach nie są zdolni dostrzec wartości Królestwa Bożego. Są gotowi znienawidzić każdego kto w Imieniu Jezusa będzie wytykał im styl życia, który pokochali ponad wszystko: „Nie prorokujcie nam, co jest prawe; mówcie nam rzeczy przyjemne, prorokujcie oszustwa” (Iz 30, 10) - zdają się wołać w każdym pokoleniu.
Ubodzy w duchu pragną bliskości Boga. Można powiedzieć, że według światowych standardów są biedakami, ale według zasad Boga są prawdziwymi milionerami. Oni są głodni nie tylko chleba powszedniego. Oni rozumieją, że „człowiek nie samym chlebem żyje, lecz że człowiek żyć będzie wszystkim, co wychodzi z ust Pana” (Pwt 8,3). Głód Słowa Bożego buduje nas, kształtuje na podobieństwo Chrystusa, który w każdym czynie i słowie trwał wiernie w jedności z Ojcem. Ubóstwo żądań wobec Boga, oparte na skruszonym sercu, płaczące nad dotychczasowym życiem pragnie nowego, innego chleba, pokarmu duchowego.
Ubodzy, głodni, płaczący i znienawidzeni przez świat kiedyś zasiądą na zaszczytnych miejscach w Królestwie Bożym. „Nie będą już łaknąć ani pragnąć, i nie padnie na nich słońce ani żaden upał, ponieważ Baranek, który jest pośród tronu, będzie ich pasł i prowadził do źródeł żywych wód; i otrze Bóg wszelką łzę z ich oczu” (Obj 7, 16-17).
arak
Łk 6: (19) A cała rzesza pragnęła się go dotknąć, dlatego że moc wychodziła z niego i uzdrawiała wszystkich. (20) A On podniósłszy oczy na uczniów swoich powiedział: Błogosławieni ubodzy, albowiem wasze jest Królestwo Boże. (21) Błogosławieni, którzy teraz łakniecie, albowiem będziecie nasyceni. Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie. (22) Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was nienawidzić będą i gdy was wyłączą, i lżyć was będą, i gdy imieniem waszym pomiatać będą jako bezecnym z powodu Syna Człowieczego. (23) Radujcie i weselcie się w tym dniu; oto bowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; tak samo bowiem czynili prorokom ojcowie ich. (24) Ale biada wam bogaczom, bo już odbieracie pociechę swoją. (25) Biada wam, którzy teraz nasyceni jesteście, gdyż będziecie cierpieć głód. Biada wam, którzy teraz się śmiejecie, bo smucić się i płakać będziecie. (26) Biada wam, gdy wszyscy ludzie dobrze o was mówić będą; tak samo bowiem czynili fałszywym prorokom ojcowie ich. (27) Ale wam, którzy słuchacie, powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą, (28) błogosławcie tym, którzy was przeklinają, módlcie się za tych, którzy was krzywdzą.