Śmiało możemy powiedzieć, że jesteśmy każdego dnia zaangażowani we własne zbawienie. A w zbawienie innych? Na ile uświadamiamy sobie wartość drugiego człowieka. Koniecznie powinniśmy postawić sobie pytanie : Czy warto inwestować własne zaangażowanie, niewygody i cenny czas, aby jak najwięcej ludzi poprowadzić do Chrystusa? Odpowiedź będzie jaśniejsza , gdy zrozumiemy jaka jest perspektywa Boga, jak On określa wartość pojedynczego człowieka.
Wydobywanie diamentów jest o wiele trudniejszą pracą niż wydobywanie żwiru. Dlatego to diamenty mają o wiele większą wartość. To samo dotyczy życia ludzkiego. Dla Chrystusa pojedynczy człowiek ma tak wielką i wyjątkową wartość, że sam zrzekł się chwały niebios, wybrał życie w ubóstwie, cierpieniu, wstydzie i śmierci. Wszystko po to, by nie stracić ani jednej z tych dusz, które idą prostą droga na potępienie. Na jednej szali umieścił ofertę świata z wszelką sławą, bogactwem i przyjemnościami, a na drugiej życie ludzkie. Waga pokazała wynik oczywisty. Szala z duszą człowieka zdecydowanie przeważyła.
By to pojąć trzeba sobie zadać pytanie, które stawia Pan: "Cóż pomoże człowiekowi , choćby cały świat pozyskał, a na duszy swojej szkodę poniósł?" (M k. 8,36). Dlatego wzorem Chrystusa powinniśmy być w gotowości, aby poświęcić wygody świata i jego zaszczyty dla ratowania nie tylko na samych ale każdego człowieka, którego wartość w oczach Boga jest tak wielka.