Kościół Chrześcijan Baptystów - Al. Piłsudskiego 11, 35-074 Rzeszów

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

Kościół Chrześcijan Baptystów

w Rzeszowie

person grinding cleaver
29 maja 2025

Żelazo żelazem się ostrzy

Księga Przysłów 27, 17: „Żelazo żelazem się ostrzy, a człowiek urabia charakter bliźniego”.
Król Salomon podaje nam ten obraz, aby pokazać jak człowiek może kształtować drugiego człowieka. Przed oczyma od razu mamy widok kowala wykuwającego młotem odpowiedni kształt. Widzimy też jego wysiłek, rozumiemy jego zaangażowanie i cenimy jego umiejętności.
Metaloplastyka pozwala nam na wytwarzanie z żelaza różnych form. Nieukształowana masa metalu pod wpływem obróbki termicznej, kucia, ostrzenia czy polerowania daje nam finalnie zamierzony przedmiot. Jest on później ceniony dzięki swojej formie, wyglądowi, przydatności w życiu codziennym. Więcej, może potem jako narzędzie służyć do obróbki kolejnej bezkształtnej masy żelaza. Wystarczy poddać go hartowaniu. Wtedy przedmiot staje się twardym narzędziem, które będzie mogło zmieniać kształt innego kawałka żelaza. Gdyby jednak narzędzie niehartowane było użyte do obróbki hartowanego żelaza, to z pewnością samo ulegnie zniszczeniu.
Podobnie ten, który jest ukształtowany duchowo może oddziaływać na wzrost tego, kto jest na początku drogi z Panem. Każdy bowiem zanim zahartuje się duchowo potrzebuje obróbki, jak metal w rękach kowala, by nabrać kształtu, stać się przydatnym i dobrze służyć w realizacji wyznaczonych zadań. Czasem proces duchowego hartowania wydaje nam się trudny, wysoka temperatura i gwałtowne chłodzenie wydają nam się nie do zniesienia. A jednak poprzez taką obróbkę Bóg potrafi z nas uczynić niezawodnych współpracowników gotowych nie tylko do nadawania duchowego kształtu innym, ale także do bycia niezłomnym, niepodatnym na czynniki zewnętrzne tego świata.
Dojrzałość chrześcijańska jest stanem uzyskania trwałego kształtu przed Bogiem. Wtedy stajemy się naprawdę użyteczni w Jego rękach, gotowi do dzieła, do którego nas posyła. Pomyślmy, jak niedorzecznie byłoby bez duchowego zahartowania podejmować się wymagającej służby. Nie znaczy to jednak, że mamy czekać całe życie na dzień, w którym poczujemy, że jesteśmy już „naostrzonym żelazem” gotowym do „obróbki” charakteru drugiego człowieka. Raczej, na ile jesteśmy w stanie powinniśmy podejmować działania z troski o innych: „Myślmy o sobie nawzajem, jak pobudzać się do miłości i dobrych uczynków...”(Hbr 10, 24). Pomyślmy, jak niedorzecznie byłoby będąc zahartowanym nie odpowiedzieć Bogu na posłanie do służby
kpaw